GTS Czarna Dąbrówka - strona nieoficjalna

Przechodząc do samego pojedynku w pierwszych minutach mecz zdominowała gra w środku pola. Sytuacja rozwinęła się dopiero po 30 minucie.W 31 minucie, zawiodła obrona GTS-u. Na rajd z piłką zdecydował się Łukasz Kazubowski po blisko 40 metrowym rajdzie, pomocnik gości minął w łatwy sposób 3 naszych obrońców bez problemów pokonując bezradnego Filipa Gawina. Mimo straty bramki podopieczni Tadeusza Gralak szybko się pozbierali i po 5 minutach wyrównaliśmy. Akcję w środkowej strefie zapoczątkowali Grzegorz Lejk II i Jakub Gralak. Po wymianie podań między dwójkom rozgrywających, G.Lejk II zdecydował się do na przerzut do Krystiana Jakubowski, "Ciapek" w sprytny sposób próbował przelobować bramkarza Stali, jednak ten ją sparował. Niestety dla gości piłka trafiła pod nogi Jakuba Gralaka, który skierował piłkę do bramki wyrównując stan meczu. Po przerwie mecz się zrobił jeszcze ciekawszy. To zawodnicy z Jezierzyc zaczęli lepiej tę część meczu. W 54 minucie objęli prowadzenie po strzale z dystansu Michała Strzębały. Chwilę później goście mogli podwyższyć na 1:3, ale F.Gawina uratował słupek. Od tego momentu to GTS zaczął przejmować inicjatywę. W 65 minucie, na strzał z 25 metra zdecydował się Michał Gralak, piłka odbiła się od poprzeczki, a nadbiegający Grzegorz Lejk I umieścił piłkę w siatce. Mecz się od tego momentu zaostrzył a sędzia Arkadiusz Piotrowski pokazał 10 żółtych kartek (3 GTS, 7 Stal), natomiast w 86 minucie wyrzucił z boiska zawodnika gości za kopnięcie leżącego Grzegorza Lejk I. Wcześniej 74 minucie w polu karnym faulowany był przebojowy tego dnia strzelec drugiej bramki G.Lejk I. Niestety ku smutkowi całego stadionu Piotr Szczegielniak poległ w pojedynku z bramkarzem gości. Wydawałoby się, że nie strzelony rzut karny powinien podłamać gospodarzy, ale nic z tych rzeczy nie miało miejsca i Żółto - niebiescy walczyli do końca, dopinając swego w 90 minucie. W pole karne piłkę ze środkowej linii dorzucał Pi.Szczegielniak, tor lotu piłki zmienił Adam Celep, ta odbiła się jeszcze od obrońcy i trafił wprost pod nogi Michała Gralaka, a popularny "Galaktyk" nie miał problemu ze zdobyciem 3 bramki i w efekcie zgarnięciem 3 punktów dla swojego zespołu. Na zwycięstwo czekaliśmy od 25 sierpnia, ale warto było czekać dla takich emocji i szczęsliwego zakończenia pojedynku dwójki beniaminków. 

• Komentarzy [1]
• czytano: [651]
• DO